poniedziałek, 21 marca 2011

Trylogia morska (Rytuały morza, Twarzą w twarz, Piekło pod pokładem) - William Golding

Rytuały morza, William Golding, 1980
Twarzą w twarz, William Golding, 1987
Piekło pod pokładem, William Golding, 1989

----------

Jest początek XIX wieku, Napoleon próbuje zawojować świat, wojna toczy się na lądzie i wodzie. W takiej niestabilnej sytuacji politycznej, swoją karierę w administracji rządowej rozpoczyna młody, ambitny gentelman Edmund Talbot, który dzięki protekcji ustosunkowanego ojca chrzestnego objąć ma perspektywiczną posadę w angielskiej kolonii na Antypodach. Miejsce pracy dość odległe, zważywszy, że w ówczesnych czasach podróż do Australii trwała kilkanaście miesięcy. Młody Talbot to jednak rasowy karierowicz, ani żywioły ani okręty Francuskiego Cesarstwa nie są w stanie powstrzymać go przed osiągnięciem upragnionych sukcesów, majątku i władzy.

Trylogia morska to relację z podróży. Oczami Talbota poznajemy marynarskie rzemiosło, okrętową minispołeczność i rządzące nią reguły, razem z nim walczymy z siłami Natury (od tradycyjnych burz po lodowe góry), ale przede wszystkim obserwujemy proces przemiany bohatera. Pewny siebie młodzieniec, inteligentny, choć nieco pyszłkowaty przedstawiciel Oświecenia, w trakcie rejsu przewartościowuje swoje życiowe priorytety i uznając wyższość serca nad rozumem staje się niemal romantykiem.

Golding pisze elegancko, stylowo i z dużą dozą ironicznego humoru, niepotrzebnie jednak, moim zdaniem, rozbudował historię młodego Talbota do trylogii. Rytuały morza mają zamkniętą formę dzienników pisanych przez Edmunda dla i ku uciesze swojego protektora, mitycznego niemal ojca chrzestnego. Kolejne części dopisane zostały jakby na siłę, kontynuują rozpoczęte w pierwszym tomie wątki, ale brakuje im jego świeżości. To wciąż solidna literatura jednak formuła wyczerpała się na pierwszym tomie i duże fragmenty dwóch kolejnych były dla mnie nużące.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz