środa, 9 marca 2011

Hanemann - Stefan Chwin

Hanemann, Stefan Chwin, 1995

----------

Książka Stefana Chwina ma trzy poziomy:
- poziom najwyższy: historyczno-geograficzny. Wolne Miasto Gdańsk, historyczne nazwy i nazwiska.
- poziom najniższy: impresjonistyczny. Gesty, przedmioty, detale. Ten poziom jest może nawet ważniejszy, wystarczy przeczytać tytuły rozdziałów: Rzeczy; Flanele, płótna, jedwab; Lawenda; Fraktura; Listek dębu; Zaszewki, jedwab, perłowe guziki; Odcień czy Bielidło i purpura.
- pośrodku, wśród wielkich i małych zdarzeń są ludzie. Polacy, którzy zasiedlają kamienicę przy ulicy Grottgera 17, Ukrainka, która u nich pracuje próbując zapomnieć o wojennej traumie i przede wszystkim Hanemann - Niemiec, który zostaje w Gdańsku w domu na Grottgera, gdy nie jest on już domem na Lessingstrasse w mieście Danzig, żeby nie zapomnieć o kobiecie, która została w tym mieście na zawsze. Na tle jego osamotnienia przytoczone zostają dwa słynne podwójne samobójstwa:
- niemieckiego pisarza Heinricha von Kleista i jego przyjaciółki Henrietty Vogel - pieczołowicie przygotowana, perfekcyjna teatralna inscenizacja.
- polskiego pisarza Stanisława Ignacego Witkiewicza i jego przyjaciółki Czesławy Oknińskiej - spektakl jednego aktora - Witkacego, jego partnerce ostatecznie przypadła w udziale rola świadka.

Wybitna książka Stefana Chwina nawiązująca do tradycji Manna czy Sebalda.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz