Głód i jedwab, Herta Müller, 1997
----------
Mocne, bezkompromisowe eseje.
O systemie totalitarnym, o człowieku w tym systemie, o społeczeństwie pototalitarnym. O syfie komunistycznej Rumunii; jej szczurach, karaluchach, głodzie, plwocinach na ulicach, nędzy. O zakazie aborcji (usunąć ciążę kobieta mogła dopiero po piątym dziecku , ale jesli miała więcej niż 45 lat) i sposobach jego omijania (wprowadzane do macicy: 1. starte szare mydło, 2. cytryna, 3. plastikowa rurka do drutów; 4. wstrzykiwanie kompilacji leków; 5. podnoszenie mebli - do oporu). O sobie (dwa razy sama usunęła ciążę stosując metodę nr 3.) - przypomniał mi się świetny rumuński film: 4 miesiące 3 tygodnie 2 dni. O podszytym strachem konformizmie w Rumunii Ceauşescu i o nostalgii za dyktatorem. O nacjonalizmie serbskim, o antysemityzmie i antycyganizmie rumuńskim (od wysiedleń do Transnistrii z czasów Antonescu i jego Żelaznej Gwardii po współczesne pogromy), o antycyganizmie niemieckim. O Rumunii, ale właściwie o całym bloku wschodnim, w różnym stopniu, ale bez wyjątku wynaturzonym przez komunizm.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz