----------
Zdobywca wielu nagród (m.in. Oscar 1962). Prawie dziesięć minut.
Pomysłowe, śmieszne, świetne.
Na plażę przyjeżdża letnik (nucąc sobie ti-ra-ta-ta-rata). Wyciąga pompkę i pompuje kolejno: pompkę, piłkę plażową, namiot, stolik i krzesło, materac, łódkę, flaszkę wina, wędkę (i rybę, którą zaraz złowi, a potem zje). Pełen relaks. Do szczęścia brakuje tylko panienki. Pompka do ręki i jest panienka. Ma kiepskie proporcje - wystarczy wyciągnąć korek. Następna jest doskonała (tu i tam zawsze można podpompować), ale z kolei niezainteresowana bohaterem. Ten musi więc napompować intrygę, która przekona do niego piękność. A później utrzymać ją przy sobie, co jak wiadomo nie jest łatwe.
Kiepsko jednak kończy Wielki Kreator, bo na każdą gumę znajdzie się gwóźdź.
kadr z filmu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz