----------
Przychodzi facet, rozbiera się, ściąga kapelusz.
Zaczyna latać (właściwie pływać w powietrzu).
Przychodzi kolejny facet. Z psem.
Pies zaczyna tarmosić ciuchy latającego człowieka.
Ten ubiera się więc i odchodzi.
Facet od psa ściąga kapelusz (tylko) i też próbuje latać.
Nie wychodzi mu.
Facet jest rozgoryczony. Kopie psa i odchodzi.
Całość trwa dwie minuty.
Moja interpretacja: Żeby zrealizować cel, nie wystarczą półśrodki (zdjęcie kapelusza). Trzeba iść na całość (zdjąć wszystko).
Znawcy animacji docenili zapewne eksperymentalną formę (ręcznie malowane, pulsujące kadry). Ścieżka dźwiękowa minimalistyczna.
kadr z filmu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz