Małe ptaszki, Anaïs Nin, 1979
----------
Opowiadania Anaïs Nin są proste jak seks, o którego różnych odmianach opowiadają. Nie brakuje im jednak tego co powinny posiadać dobre historie erotyczne - lepkiej lubieżności, czasem perwersyjnej zmysłowości, nienadużywanej dosłowności i autentyczności, którą gwarantuje życiorys autorki. Francuzka, w której żyłach płynęła krew duńsko-kubańsko-katalońska, członkini paryskiej bohemy dwudziestolecia międzywojennego, znana z seksualno-obyczajowej kreatywności (film Henry i June Philipa Kaufmana opowiada o trójkącie pomiędzy Henrym Millerem, jego żoną June i Anaïs właśnie) bez wątpienia wiedziała o czym pisze. I zrobiła to na tyle sugestywnie, że czasem chce się odłożyć książkę i zająć czymś innym, warto więc czytać Małe ptaszki z partnerem na podorędziu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz