sobota, 19 czerwca 2010

Art Boom o Art Boomie

Po pierwszym Art Boomie na placu Niepodległości pozostała instalacja Bałki (tego Bałki, który Londyn rzucił na kolana) - betonowy tunel z wyciętym w dachu napisem AUSCHWITZWIELICZKA odwołującym się do dwóch, najczęściej odwiedzanych przez turystów miejsc w okolicy Krakowa. Instalacja stoi do dziś, choć pasuje do niewielkiego placu, jak za przeproszeniem, głowa Mitoraja do Rynku. WIELKA SZTUKA znalazła jednak uznanie wśród części lokalnej społeczności, zwłaszcza tej regularnie korzystającej z licznych w okolicy sklepów monopolowych 24h. No bo gdzież, jak nie w tunelu degustować trunki podczas słotnej aury (choć przez napis w dachu może trochę popadywać)? I czyż betonowy, zacieniony mur dyskretnie nie pochłonie zawartości napęczniałego pęcherza? A i patrol służb porządkowych, żeby nakryć podczas konsumpcji musiałby zajść od obydwu wylotów tunelu, a jak wiadomo, patrole rozdzielać się nie lubią. Nie zdziwiłbym się, gdyby tunel stał się dla lokalnej żulerii czymś w rodzaju Adasia, miejscem spotkań, a kto wie, może i randek.

Na tegoroczny Art Boom, Grupa Łuhuu! wymyśliła Porachunki. Przepytała autochtonów jak im się żyje na Podgórzu, co ich drażni, a co wprawia w lokalną dumę i wydrukowała ich wynurzenia na paragonach fiskalnych okolicznych sklepów. Zaszedłem więc do takiego wybranego punktu sprzedaży, a że specjalizował się on w artykułach papierniczych, aby zapoznać się z głosem ludu podgórskiego, kupiłem długopis za złoty dwadzieścia.
A co Podgórzanie sądzą o tunelu Bałki, widać na załączonym obrazku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz