czwartek, 31 marca 2011

Mona Lisa schodząca po schodach (Mona Lisa Descending a Staircase) - Joan C. Gratz

Mona Lisa schodząca po schodach (Mona Lisa Descending a Staircase), Joan C. Gratz, USA, 1992

----------

Porywająca, siedmiominutowa prezentacja wybitnych dział malarskich i ich twórców. Konia z rzędem temu, kto rozpozna wszystkie dzieła, które spięte zostały klamrą w postaci tytułowej Mony Lizy Leonarda (pojawia się też w wersji Duchampa). Autorka filmu wykorzystała, dającą bardzo interesujący, dynamiczny efekt, technikę malarstwa plastelinowego, płynnie przechodząc z jednego obrazu w drugi. Błyskotliwe!


kadr z filmu 

środa, 30 marca 2011

Pies Billa Plymptona w czterech odsłonach

Pies obronny (Guard dog), Bill Plympton, 2003
Pies przewodnik (Guide dog), Bill Plympton, 2006
HOT DOG, Bill Plympton, 2008
Pies na baby (Horn dog), Bill Plympton, 2009

----------

Krótka, czterominutowa historyjka o bezgranicznym przywiązaniu psa do swojego właściciela. Obronny czworonóg uchroni ukochanego pana przed straszliwą dziewczynką, szaloną wiewiórką, bezlitosnym pisklaczkiem, demonicznym polnym konikiem, zdegenerowanym krecikiem, krwiożerczym motylkiem, a nawet morderczym kwiatuszkiem... ale nie uda mu się uchronic go przed swoją miłością. Makabreska.


kadr z filmu

----------

Po utracie pana nasz Pies jest bezrobotny, mając jednak głęboko zakorzenioną w swej psiej naturze chęć służenia ludziom, obejmuje posadę przewodnika dla niewidomych. Pomimo starań nie uchroni jednak przed miejskimi niebezpieczeństwami powierzonego mu klienta i będzie zmuszony użyć całego arsenału psichologicznych sztuczek, żeby przekonać szefa do dania mu kolejnej szansy. Słabsze od pierwszej części (jak to zazwyczaj bywa z sequelami), ale wciąż zabawne.

----------

Tym razem Pies Plymptona zostaje strażakiem. Efekt tradycyjny - dobrymi chęciami wybrukowane jest piekło.

----------

Czwarta część serii i zmiana podejścia do bohatera. W miejsce opiekuńczego, oddanego, wiernego przyjaciela człowieka poznajemy skoncentrowanego wreszcie na własnych potrzebach psa na baby (suki). Aktywność na miłosno-erotycznym gruncie kończy się jednak równie tragicznie jak wcześniejsze.

piątek, 25 marca 2011

Mnich i ryba (The Monk and the Fish / Le Moine et le poisson) - Michael Dudok de Wit

Mnich i ryba (The Monk and the Fish / Le Moine et le poisson), Michael Dudok de Wit, Francja, 1994

----------

Historia jest prosta. Pewien mnich postanawia złowić rybę, która pewnego dnia pojawiła się w przyklasztornym akwedukcie. Brak wędkarsko-myśliwskich sukcesów zamienia postanowienie w obsesję, ryba i próby jej złapania całkowicie zaprzątają uwagę bohatera. Po wielu nieudanych próbach, rozpoczyna ostateczny pościg. W takt muzyki mnich ściga rybę, która równie rytmicznie ucieka, przemierzając coraz to nowe krajobrazy. Ostatecznie myśliwy i ofiara splatają się w jedno, dryfując w duchowej symbiozie ku niebu.

kadr z filmu 

środa, 23 marca 2011

Na końcu świata (At the ends of the earth) - Konstantin Bronzit

Na końcu świata (At the ends of the earth), Konstantin Bronzit, Rosja, 1999

----------

Na szpiczasto zakończonej górze stoi rozkołysany dom (budka wartownicza), który opierając się raz na jednym, raz na drugim zboczu, komplikuje życie mieszkającego w nim małżeństwa i jego trzódki. Dość zabawna historyjka, ale też metafora skomplikowanej sytuacji na Kaukazie.


kadr z filmu 

poniedziałek, 21 marca 2011

Trylogia morska (Rytuały morza, Twarzą w twarz, Piekło pod pokładem) - William Golding

Rytuały morza, William Golding, 1980
Twarzą w twarz, William Golding, 1987
Piekło pod pokładem, William Golding, 1989

----------

Jest początek XIX wieku, Napoleon próbuje zawojować świat, wojna toczy się na lądzie i wodzie. W takiej niestabilnej sytuacji politycznej, swoją karierę w administracji rządowej rozpoczyna młody, ambitny gentelman Edmund Talbot, który dzięki protekcji ustosunkowanego ojca chrzestnego objąć ma perspektywiczną posadę w angielskiej kolonii na Antypodach. Miejsce pracy dość odległe, zważywszy, że w ówczesnych czasach podróż do Australii trwała kilkanaście miesięcy. Młody Talbot to jednak rasowy karierowicz, ani żywioły ani okręty Francuskiego Cesarstwa nie są w stanie powstrzymać go przed osiągnięciem upragnionych sukcesów, majątku i władzy.

Trylogia morska to relację z podróży. Oczami Talbota poznajemy marynarskie rzemiosło, okrętową minispołeczność i rządzące nią reguły, razem z nim walczymy z siłami Natury (od tradycyjnych burz po lodowe góry), ale przede wszystkim obserwujemy proces przemiany bohatera. Pewny siebie młodzieniec, inteligentny, choć nieco pyszłkowaty przedstawiciel Oświecenia, w trakcie rejsu przewartościowuje swoje życiowe priorytety i uznając wyższość serca nad rozumem staje się niemal romantykiem.

Golding pisze elegancko, stylowo i z dużą dozą ironicznego humoru, niepotrzebnie jednak, moim zdaniem, rozbudował historię młodego Talbota do trylogii. Rytuały morza mają zamkniętą formę dzienników pisanych przez Edmunda dla i ku uciesze swojego protektora, mitycznego niemal ojca chrzestnego. Kolejne części dopisane zostały jakby na siłę, kontynuują rozpoczęte w pierwszym tomie wątki, ale brakuje im jego świeżości. To wciąż solidna literatura jednak formuła wyczerpała się na pierwszym tomie i duże fragmenty dwóch kolejnych były dla mnie nużące.

sobota, 19 marca 2011

nr 50. Franz Kafka - Piotr Dumała

Franz Kafka, Piotr Dumała, Polska, 1991

----------

Piętnastominutowa fantasmagoria oparta na życiorysie Franza Kafki. Choć ważniejsza od biograficznych faktów z życia autora Procesu była dla Dumały atmosfera jego pisarstwa i czasów, w których tworzył. Stąd mroczna, czarno-biała tonacja (film koniecznie trzeba oglądać w ciemności), realność (kadry oparte na autentycznych fotografiach) wymieszana z produktami wyobraźni pisarza, intymny nastrój skupiający się na szczegółach, detalach, momentach.


kadr z filmu 

niedziela, 13 marca 2011

nr 36. HOTEL E - Priit Pärn, Estonia, 1992

HOTEL E, Priit Pärn, Estonia, 1992

----------

Hotel E jako metafora Europy po upadku komunizmu. W jednym pokoju: zblazowani, zamerykanizowani przedstawiciele Zachodu, w drugim: przaśni, zindoktrynowani mieszkańcy Wschodu. Priit Pärn w swoim wyjątkowym, rozbuchanym stylu pokazuje mieszanie się Nowej Europy ze Starą i trudności jakie niesie ze sobą integracja. Prawie trzydzieści minut, ale nie męczy.


kadr z filmu 

piątek, 11 marca 2011

Ałtaj-Himalaje - Mikołaj Rerich (Mikołaj Roerich)

Ałtaj-Himalaje, Mikołaj Rerich (Mikołaj Roerich), 1974

----------

Urodzony w 1874 r. w Sankt Petersburgu (zmarł 1947 r. w Kulu w Indiach) Mikołaj Rerich (częściej używana jest wersja Roerich) to postać nietuzinkowa. Malarz, pisarz, poeta, scenograf, podróżnik, archeolog, myśliciel, mistyk, inicjator tzw. paktu Roericha o ochronie dóbr kulturalnych. Zwolennik Lenina i rewolucji (mocno jest to podkreślane w przedmowie i posłowiu, ale nic w tym dziwnego zważywszy na rok wydania książki - 1980), choć bardziej chyba samej idei równości i sprawiedliwości społecznej. Kosmopolita i humanista.

Ałtaj i Himalaje to literacki zapis ekspedycji naukowo-kulturalnej, jaką Roerich odbył w latach 1923-28 pokonując 25 tys. kilometrów z Indii, przez Himalaje, Tybet, Chiny Zachodnie, Ałtaj, Mongolię i znów przez Chiny i Indie. Autor zachwyca się spektakularną przyrodą, krytykuje zbiurokratyzowanych chińskich urzędników, przytacza zasłyszane historie, relacjonuje trudy podróży, zgłębia religię i wschodnią duchowość, charakteryzuje napotkanych ludzi.

Warto przeczytać, zwłaszcza jako komentarz do malarstwa Roericha (duża część jego, liczącego ok. 700 obrazów malarskiego dorobku, powstała podczas tej pięcioletniej wyprawy).




Lahul, 1932

"Gdy już poznaliście piękno Azji, znacie także całą jej bogatą kolorystykę, a jednak te barwy wciąż urzekają, wzbudzają zachwyt. Albowiem to, co wydawało się nieosiągalne, staje się tu rzeczą realną." 

 Kuan-yin, 1933

"Spoglądamy na niezmierzone bogactwo kształtów skał. Widzimy już, jak i gdzie powstawały wzorce symbolicznych wizerunków. Przyroda podyktowała epos i jego wszystkie rozliczne atrybuty. Zwróćcie uwagę, jak formy znanych wizerunków wtapiają się w górski pejzaż. Właśnie te formy, sztuczne na Zachodzie, tutaj zaczynają żyć i stają się w pełni przekonywający. To wy oczekujecie teraz nadejścia Kuan-in, oto niszczycielski żywioł godny IHa-mo, oto oblicze Mahakali może wychynąć z masywu skał. I jakże wielu zaklętych kamiennych rycerzy oczekuje na uwolnienie."

 Kangcz'endzönga, 1936

"Pod Kangcz'endzöngą przycupnęły pieczary, w których przechowywane są różne relikwie. W kamiennych grobowcach modlą się pustelnicy, umartwiają się z myślą o przyszłych czasach. Ale przyszłość już wschodzi w blasku słońca. Już nie w ukrytych pieczarach, lecz w pełnym świetle oddaje się hołd Majtrei, oczekuje się jego przyjścia."

  Skały Ladakh, 1932

"Ale widzieliśmy również oznaki czasów minionych - skalne rysunki przedstawiające jelenie, górskie kozły o zakręconych rogach i konie. Gdzie to już oglądaliśmy? Na skałach Ameryki Północnej, na Syberii. Ta sama technika, ta sama stylizacja i taki sam szacunek do zwierząt. Mało jest wizerunków ludzi. Dostrzegliśmy tylko jednego łucznika z grupką współplemieńców, co być może miało związek z jakimś rytuałem. Za pośrednictwem tych rysunków Ameryka i Azja podają sobie ręce. Na ścianie groty, gdzie zatrzymaliśmy się na odpoczynek, również widniały rysunki zwierząt wykonane ręką nieznanych podróżników."

 Biało i Niebiańsko. Z serii Jego kraj, 1924

"Utonęły w srebrzystym tumanie śnieżne góry. Żal rozstawać się z tymi szczytami, gdzie powietrze, chociaż zimne, jest krystalicznie czyste i przejrzyste; gdzie słowo "pustynia" brzmi jak wyzwanie rzucone wszystkim miastom, które już stoją w ruinie lub które czeka na to w przyszłości."

  Leh. Ladakh, 1925

"Leh to miejsce szczególne. Właśnie tutaj, zgodnie z legendą, skrzyżowały się drogi Buddy i Chrystusa. Budda szedł przez Leh na północ. Isa rozmawiał tu z ludźmi wracając z Tybetu. Tajemnicze, starannie ukrywane podania. Trudno wpaść na ich ślad, gdyż lamowie umieją milczeć lepiej niż kokolwiek inny. Dopiero po znalezieniu wspólnego języka - nie tylko w sensie fizycznym, ale również w sensie kontaktu duchowego - można zbliżyć się do ich tajemnic."

 Everest, 1936

"Prócz Everestu piętnaście innych szczytów przewyższa Mont Blanc." (sic!)

Perła Poszukiwania. Z serii Jego kraj, 1924

"O góry, góry! Jakąż wielką siłę magnetyczną macie w sobie! Jakiż spokój wyraża każdy połyskujący szczyt górski. Najśmielsze legendy rodzą się w pobliżu gór. Najbardziej ludzkie słowa wypowiadane są na śnieżnych masywach."

  Karakoram. Droga to Turkestan, 1936

"W południe śnieg ustał i ukazała się naszym oczom wspaniała śnieżna panorama. Wielkie skupiska białych kopuł i stożków."

 Pieśń Szam-bha-li, 1943

"Znów przyszedł jakiś człowiek. Chce z nami mówić. 
"Skąd?" 
"Nie powiedział." 
"Kto to taki?" 
"Chyba lama." 
"O czym chce mówić?" 
"O wolności, o nadejściu Szam-bha-li." 
"No to przyprowadź go tutaj. Każ podać tybetańskiej herbaty." 
I znowu nieoczekiwany przyjaciel snuje nową nić radości..."

 Mongolia, 1937 lub 1938

"Bezkresna Środkowa Gobi. I biała, i różowa, i niebieska, i grafitoczarna. Silne wiatry usiały łągodne zbocza wzgórz mnóstwem kamieni."

Himalaje, 1933

"Zaczeliśmy drogę od Himalajów i znów ku nim wracamy. majestatyczne jest Karakorum i lodowe królestwo Saseru. Przepiękny K'unlun. Fantastyczny Tienszan - Niebiańskie Góry. Szeroka panorama Ałtaju. Dekoracyjny Nanszan. Surowy Angar Dakczin. Ale wszystko to jest tylko prologiem przed niewypowiedzianym ogromem Himalajów..."

czwartek, 10 marca 2011

Prawdziwe męstwo - Bracia Coen

Prawdziwe męstwo (True Grit), reżyseria: Ethan Coen i Joel Coen, USA, 2010

----------

Remake westernu z 1969 r. Błyskotliwy Jeff Bridges w roli zapijaczonego twardziela w starym stylu godnie zastąpił Johna Wayne'a z wersji oryginalnej, Matt Damon jest świetny w roli robiącego safandułowate wrażenie strażnika Teksasu LaBoeuf'a, aktorskim majstersztykiem wreszcie (może największym w filmie) jest kreacja czternastoletniej Hailee Steinfeld grającej nad wyraz przedsiębiorczą (też czternastoletnią) córkę zamordowanego farmera, która przy pomocy wynajętego szeryfa (Bridges) postanawia złapać i przykładnie ukarać zabójcę ojca.
Bardzo dobrze zagrane, perfekcyjnie zrealizowane, wyraźnie coenowskie, choć w stężeniu przyswajalnym dla szerokiej publiczności.

środa, 9 marca 2011

Hanemann - Stefan Chwin

Hanemann, Stefan Chwin, 1995

----------

Książka Stefana Chwina ma trzy poziomy:
- poziom najwyższy: historyczno-geograficzny. Wolne Miasto Gdańsk, historyczne nazwy i nazwiska.
- poziom najniższy: impresjonistyczny. Gesty, przedmioty, detale. Ten poziom jest może nawet ważniejszy, wystarczy przeczytać tytuły rozdziałów: Rzeczy; Flanele, płótna, jedwab; Lawenda; Fraktura; Listek dębu; Zaszewki, jedwab, perłowe guziki; Odcień czy Bielidło i purpura.
- pośrodku, wśród wielkich i małych zdarzeń są ludzie. Polacy, którzy zasiedlają kamienicę przy ulicy Grottgera 17, Ukrainka, która u nich pracuje próbując zapomnieć o wojennej traumie i przede wszystkim Hanemann - Niemiec, który zostaje w Gdańsku w domu na Grottgera, gdy nie jest on już domem na Lessingstrasse w mieście Danzig, żeby nie zapomnieć o kobiecie, która została w tym mieście na zawsze. Na tle jego osamotnienia przytoczone zostają dwa słynne podwójne samobójstwa:
- niemieckiego pisarza Heinricha von Kleista i jego przyjaciółki Henrietty Vogel - pieczołowicie przygotowana, perfekcyjna teatralna inscenizacja.
- polskiego pisarza Stanisława Ignacego Witkiewicza i jego przyjaciółki Czesławy Oknińskiej - spektakl jednego aktora - Witkacego, jego partnerce ostatecznie przypadła w udziale rola świadka.

Wybitna książka Stefana Chwina nawiązująca do tradycji Manna czy Sebalda.

poniedziałek, 7 marca 2011

nr 26. Felix na wygnaniu (FELIX IN EXILE) - William Kentridge

Felix na wygnaniu (FELIX IN EXILE), William Kentridge, Republika Południowej Afryki, 1994

----------

Symbolicznie, na przykładzie apartheidu o konflikach międzyludzkich. Podkreślone znaczenie kultywowania, nawet najtrudniejszej historii, ponieważ pamięć o niej jest elementem narodowej tożsamości i fundamentem budowy nowego społeczeństwa. Film dotyczy sytuacji w Południowej Afryce, ale poruszana w nim problematyka jest uniwersalna, nie można zapomnieć o Holocauście, ludobójstwie Ormian czy rzezi Tutsi.
William Kentridge to twórca wszechstronny. Swoje filmy traktuje bardziej jako artystyczne instalacje, malowane węglem kadry mogą egzystować jako element filmu lub samodzielnie. Sam zresztą nazywa je rysunkami do projekcji (drawings for projection).


kadr z filmu

niedziela, 6 marca 2011

Krakowska żałoba - Monika Piątkowska

Krakowska żałoba, Monika Piątkowska, 2006

Trudno odmówić książce Moniki Piątkowskiej wdzięku. Historia życia fryzjera męskiego Maurycego Opiłki opisana jest z werwą, w tonacji słodko-gorzkiej. Autorka sprawnie lawiruje między historycznymi faktami i anegdotami z życia Krakowa, umiejętnie wplatając w nie perypetie ciekawie skonstruowanych postaci. Próbuje też przełamać fabularny schemat sagi rodzinnej, zmieniając w pewnym momencie głównego bohatera.
Czyta się to przyjemnie, choć do czasu, książka jest moim zdaniem zdecydowanie za długa i w pewnym momencie zaczęła mnie nużyć. Na dobre wyszłoby jej skrócenie o przynajmniej 150 stron. Zabrakło mi też samego Krakowa, choć reklamowany jest jako drugi, obok Opiłki, bohater powieści. W rzeczywistości pełni raczej rolę scenografii, która mogłaby, zważywszy na ilość materiału, być znacznie bardziej rozbudowana.

piątek, 4 marca 2011

nr 5. Ulica krokodyli (THE STREET OF CROCODILES) - Bracia Quay

Ulica krokodyli (THE STREET OF CROCODILES), Stephen - Timothy Quay, Wielka Brytania, 1986

----------

Bliźniacy Stephen i Timothy, znani jako Bracia Quay, to ścisła czołówka światowej animacji. Urodzili się w USA, ale to w Europie, a właściwie na jej środkowo-wschodnich peryferiach odnaleźli odpowiadającą ich wrażliwości estetykę. Wśród inspirujących ich twórców wymieniają Kafkę, Švankmajera, Lenicę, Borowczyka, Trnkę, Norsteina czy (a raczej, przede wszystkim) Brunona Schulza. Bracia znakomicie poruszają się po ulicy krokodyli, która w ich animowanej wersji jest zdeformowana co najmniej tak mocno, jak w oryginale, a i oniryczną atmosferę poetyckiej prozy Schulza oddali pierwszorzędnie. Do niejednokrotnego oglądania.


kadr z filmu